Sunday 18 January 2015

France élégance

  Choć jak dama z dworu nie wyglądam, a tym bardziej się nie czuje to lubię takie zestawienie. Pogoda niezbyt sprzyjała na zdjęcia, za to ja czułam się jak "dziewczyna z teledysku". Lublin...moje Miasto od urodzenia. Spacer po tak długim czasie na moim osiedlu był wielkim powodem do radości. Wspomnienia i myśli krążące ku temu ile razy się tędy czy tamtędy przechodziło napawają mnie radością. Teraz człowieka wywiało w daleki świat. Może nie za Ocean, ale i tak daleko od domu. Ja czuje że miejsca takie mam dwa. Pierwszy rodziny dom, drugi tutaj w Monachium, gdzie mieszkam na stałe, pracuje i poznaje niemiecką kulturę. Jest to pewne doświadczenie w życiu o którym człowiek nigdy nie zapomni. Nawet i dobrze, bo co jak co ale nigdy nie można się wstydzić miejsca z którego człowiek pochodzi. Można by rzec, iż wzięło mnie na wspominki. 

Enjoy ;)






 
 
 


coat Zara /  skirt Zara / sweater Zara / bag Farbotka / necklase Zara / scarf H&M / wedges Sarenza / tights Calzedonia


Kochani, przypominam o KONKURSIE :)!!!

3 comments:

  1. E tam jak dama nie wyglądasz! A kto tu na tych zdjęciach jest?! No dama jak się patrzy :) Pięknie jak zawsze!

    ReplyDelete
  2. Świetny ten outfit, łączysz to wszystko tak lekko, a ja bym nigdy nie wpadła nawet na pomysł, że tak zmiksowane ubrania, niby klasycznie, mogą mieć w sobie to "coś" ! :)

    ReplyDelete